Zakup pierścionka zaręczynowego — w tajemnicy czy wspólnie?
Oświadczyny to wyjątkowy moment w życiu dwojga ludzi, ale nie wszyscy podchodzą do tego w sposób klasyczny. Zwłaszcza w obecnych czasach romantyczną scenę zastępują rzeczowe ustalenia między partnerami, nieraz też wspólnie kupuje się pierścionek zaręczynowy. Czy takie rozwiązanie jest dobre? Przeczytaj i sprawdź.
Romantyczna scena niczym z filmu
Nie da się ukryć, że panowie chcący oświadczyć się w klasyczny, romantyczny sposób mają przed sobą spore wyzwanie. Muszą bowiem nie tylko wymyślić, w jaki sposób to zrobią, a nieraz nawet zaaranżować całą otoczkę (np. romantyczny wyjazd, rodzinne spotkanie czy kolację w restauracji z wtajemniczeniem personelu), ale też wybrać pierścionek zaręczynowy, rzecz jasna, samodzielnie, bez udziału ukochanej. To zaś z kolei oznacza konieczność poznania jej preferencji oraz rozmiaru palca. Wszystko to jest romantyczne i wzruszające, ale też wiąże się z pewnym ryzykiem, co bowiem, jeśli rozmiar pierścionka okaże się nietrafiony (to najmniejszy problem), biżuteria nie będzie do końca zgodna z gustem obdarowanej albo też planowane wydarzenie przybierze nieoczekiwany obrót? Niemniej romantyczne oświadczyny, będące niespodzianką dla wybranki, nadal są przez mężczyzn preferowane.
Zalety wspólnych ustaleń
Oczywiście wspólne wybieranie pierścionka także może mieć miejsce przed czy (częściej) po oświadczynach. Wiele osób podchodzi do tej kwestii praktycznie — chcą, by kobieta sama wskazała, jaka biżuteria jej się podoba i mogła ją przymierzyć. Wydaje się to rozsądne, zaoszczędza bowiem stresu i wysiłku mężczyźnie oraz daje gwarancję, że oblubienicy pierścionek będzie się podobał — a przecież ma go nosić całe życie.
Wybór należy do was
Moment zaręczyn to na pewno ważny krok, ale wcale nie musi wyglądać tak jak w filmie, wszystko zależy od preferencji partnerów. Warto zrobić tak, by odpowiadało to obu osobom — nie wszyscy na przykład będą czuć się komfortowo podczas oświadczyn w restauracji!